Zakopane

Zima w Polsce jest depresyjna, ale to nic w porównaniu do zimy w Norwegii

Zima w Polsce może wydawać się ciężka do zniesienia z powodu krótkich dni, niskich temperatur i często szarego nieba. Niejednokrotnie słyszy się narzekania na depresyjny klimat, który sprawia, że miesiące zimowe bywają testem dla naszej wytrzymałości psychicznej. Wiele osób odczuwa w tym okresie zmęczenie, brak energii czy nawet objawy depresji sezonowej (SAD – Seasonal Affective Disorder). Jak się jednak okazuje, zimy charakterystyczne dla Polski nie dorównują tym, z którymi zmaga się na co dzień mieszkańców ziemskich szerokości Norwegii.

Zima w Polsce – krótkie dni i brak słońca

W Polsce zima jest stosunkowo łagodna w porównaniu z innymi regionami tej samej szerokości geograficznej. Mimo wszystko, krótkie dni i ograniczona ilość słońca mogą powodować tzw. blues zimowy. Jest to stan, w którym dominuje senność, obniżenie nastroju i brak motywacji do działania. Miesiące zimowe w Polsce rzadko kiedy obfitują w piękne, słoneczne dni, co w połączeniu z niskimi temperaturami i często obecną wilgotnością powietrza, potęguje uczucie dyskomfortu.

Norwegia – gdzie zima rządzi się swoimi prawami

zorza polarna w norwegii
Jednym z niewielu plusów położenia geograficznego Norwegii jest występowanie tam zórz polarnych, prawdziwych uczt dla oka i ducha

Z kolei Norwegia, kraj skandynawski, jest znana z surowych zim, które są tam na porządku dziennym. Wysokie szerokości geograficzne, na których leży większość tego kraju, przynoszą nie tylko niskie temperatury, ale przede wszystkim ekstremalnie krótkie dni, a w niektórych regionach nawet polarną noc. Czas, w którym słońce nie wstaje ponad horyzont przez wiele tygodni, jest olbrzymim wyzwaniem dla organizmu i psychiki. Norwegowie od dawna nauczyli się radzić sobie z tą okolicznością, wprowadzając w życie różne strategie adaptacyjne zarówno społeczne, jak i indywidualne.

Przystosowanie i strategie radzenia sobie

Mieszkańcy Norwegii implementują w okresie zimowym wiele działań, aby zapobiegać negatywnym skutkom braku światła. Ważnym elementem są lampy dające światło zbliżone do naturalnego, które są wykorzystywane w domach i miejscach pracy. Ponadto, Norwegowie przywiązują dużą wagę do aktywności na świeżym powietrzu, niezależnie od warunków pogodowych – według nich „nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania”. Kładzie się również nacisk na spożycie ryb i olejów rybnych, będących źródłem witaminy D, której brak jest namacalny w okresie zimowym.

Mnie osobiście najbardziej dobija zimą brak słońca

Społeczne podejście do zimy

W Norwegii społeczne podejście do zimy jest także inne niż w Polsce. Zima i ciemność traktowane są jako element kulturowy i przyrodniczy, wokół którego rozwinęły się różne festiwale i tradycje. Jest to czas odnowy i spokoju, który posiada swój własny urok i jest celebrowany, a nie tylko znoszony. Oczywiście, dla niektórych może być to równie depresyjne doświadczenie jak w Polsce, jednak generalnie kultura norweska lepiej radzi sobie z psychologicznymi wyzwaniami, jakie niesie ze sobą długa i ciemna zima.

To może jednak nie ma na co narzekać?

Porównując zimę w Polsce z norweską, można dostrzec wiele różnic, jak i podobieństw. Obie mogą wpływać na nasze samopoczucie, ale sposoby radzenia sobie z zimową melancholią są różne w zależności od szerokości geograficznej i kultury. Czy zima w Norwegii jest bardziej depresyjna niż w Polsce? Może nie bardziej – po prostu inne strategie adaptacyjne i postrzeganie zimy pomagają Norwegom lepiej sobie radzić z tym ciężkim okresem. Warto zatem czerpać wnioski z doświadczeń mieszkańców krajów skandynawskich i szukać sposobów na poprawę własnego samopoczucia w trudnych miesiącach zimowych. Ja tymczasem radzę sobie jeżdżąc na snowboardzie.

Leave a Comment